O mnie

Jestem onkologiem z wieloletnim stażem pracy w swojej specjalności. Zajmuję się chemioterapią nowotworów, szczególne raka piersi. Publikowałam liczne prace naukowe w kraju i za granicą (do wglądu na życzenie, dostępne w internecie). Pracowałam przez 15 lat w Klinice Nowotworów Piersi Centrum Onkologii w Warszawie. Zdobywam ustawicznie nową wiedzę poprzez liczne kursy Amerykańskiego Towarzystwa Onkologii Klinicznej (certyfikaty na życzenie) i innych światowych organizacji zajmujących się kształceniem lekarzy specjalizujących się w onkologii. Zdobyłam w 2016 r. drugie miejsce w Polsce w ocenie pacjentów w portalu ONKOMAPA. Przedmiotem mojego szczególnego zainteresowania jest przedoperacyjne leczenie raka piersi z możliwością osiągnięcia całkowitej remisji histopatologicznej, która ogromnie zwiększa szansę na całkowite wyzdrowienie. Ponadto od 2017 r prowadzę badania kliniczne nad zastosowaniem immunoterapii w leczeniu raka piersi.

17 Replies to “O mnie”

  1. Dzień dobry, przeczytałam artylul I to nie jeden, strach mnie nadal nie opuszcza. Mam 23 lata i wykryty rak piersi, bez mutacji, jestem po mastektomii, miałam mikrozwapnienia i inwazja 3,5 mm er 100%, PGR 95%, HER 2 1+, ki-67-15-20%, jest to dość ciężki temat dla mnie,w dobie pandemii jest bardzo ciężko żeby konsultować się z innymi lekarzami, przyjmuje tomoksyfen plus zoladex, lekarze twierdzą żebym zoladex odstawila A ja się panicznie boję, boję się szybkiego przerzutu. Czy zdaniem Doktor jest to dobre rozwiązanie ?

    1. Szanowna Pani,

      Całkowicie rozumiem, że to bardzo trudny temat. Zachorowanie na raka piersi w wieku 23 lat jest niezwykłą rzadkością. Ma Pani za sobą z całą pewnością ciężkie chwile i wiele pytań dotyczących przyszłości. Hormonoterapii (w tym analogu LHRH) nie powinno się przerywać na obecnym etapie. Leczenie przeszła Pani zapewne niedawno. Genetyka powinna być oceniona metodą NGS , badanie drugiej piersi i jajników należy wykonywać bardzo regularnie, najlepiej przy pomocy rezonansu magnetycznego. Jeśli ma Pani jeszcze pytania proszę śmiało się odezwać

  2. Pani Doktor,
    Mam nadzieję że to tylko chwilowa nieobecność? Bardzo mnie zmartwiła informacja, że moja wizyta w przyszłym tygodniu została przełożona i odbędzie się u innego lekarza.
    Życzę Pani dużo zdrówka i pozdrawiam serdecznie.

    1. Wszystko będzie dobrze. Po prostu lekarze też chorują raz na jakiś czas. Moj stan zdrowia systematycznie się poprawia. Wszystko wskazuje na to, że znowu się spotkamy. Serdecznie pozdrawiam i proszę dbać o siebie.

    1. Szanowna Pani,

      Dziękuję za pamięć i życzliwe zainteresowanie
      Najgorsze już za mną. Czarny scenariusz się nie sprawdził. Dzięki mądrym Lekarzom; trafnej diagnozie i leczeniu wrócę w pełni sił do pracy. Do zobaczenia wkrótce.

  3. W 2012 stwierdzono u mnie nowotwór piersi i od tego roku jestem pacjentką Pani Doktor. Zostałam poddana chemioterapii, radioterapii i hormonoterapii. Niestety nastąpił nawrót choroby, przez co ponownie zaczęłam brać chemioterapię. Dokuczał mi ogromny ból kości oraz problem z poruszaniem się. Stan bólowy, mimo leków, nie poprawiał się. Razem z Panią Doktor podjęłyśmy decyzję o przyjmowaniu leczniczej marihuany. Już po 4 tygodniach stosowania jej, odstawiłam środki przeciwbólowe , śpię spokojnie w nocy oraz czuję się bardziej komfortowo. Pani Doktor jest świetnym specjalistą, który podchodzi z ogromnym zaangażowaniem i pasją do swoich pacjentów. Nie jest to tylko relacja lekarza z pacjentem, ale po prostu człowieka z człowiekiem. Jestem szczęściarą, że trafiłam na tak znakomitą lekarkę, za co ogromnie dziękuję!

  4. ,,Życia nie mierzy się ilością oddechów,ale ilością chwil zapierających dech”, tego Pani doktor życzę z okazji Bożego Narodzenia i na Nowy Rok. Wesołych Świąt życzy Maria .

  5. Po 23 latach ten skurczybyk wrócił – przerzuty nowotworu piersi do kości. Cóż, trzeba łobuza ujarzmić. Poznałam Panią Doktor Barbarę Bauer-Kosińską ponad dwa lata temu i od tego czasu jestem Jej pacjentką w Wieliszewie. I cały czas jestem wdzięczna losowi, że trafiłam do tak znakomitego lekarza. Obecne leczenie to tak zwana czerwona chemia. Nazwa, która budzi u pacjentek przerażenie i strach. Uważam, że nie należy się bać , zaufać lekarzowi i spojrzeć optymistycznie w przyszłość. To prawda, podczas kuracji wypadają włosy, mogą pojawić się pewne skutki uboczne, ale skutecznie LECZY. Czuję się coraz lepiej i wiem, że ujarzmimy tego skubańca. Pani Doktor i ja! Najważniejsze to wiara w lekarza (a Pani Doktor należy wierzyć bezgranicznie) oraz wiara w siebie. Pani Doktor, dziękuję.

    1. Szanowna Pani, dziękuję za taki duży kredyt zaufania. Poruszyła Pani dwie ważne kwestie: po pierwsze nie istnieje „magiczych pięć lat” Szkoda, ale w hormonozależnym raku piersi po leczeniu trzeba kontrolować się przez całe życie. Przynajmniej co roku powinno się odwiedzić onkologa. Drugi aspekt tej sytuacji jest taki, że z roku na rok jest coraz lepsze rokowanie, nawet jeśli choroba wróci. Leki nowoczesne są w Polsce mało dostępne ale popatrzyłam na mediany przeżycia bez nawrotu z ich zastosowaniem. W pierwszej i drugiej linii leczenia widać znaczą różnicę na korzyść inhibitoròw CDK 4/6 czy mTOR  a ostatnio także PIK w skojarzeniu z hormonoterapią. W oczekiwaniu na refundację podajemy  mało toksyczną chemioterapię, do której na szczęście mamy dostęp i która też poprawia rokowanie. Życzę jak najlepszej reakcji na leczenie

  6. Jestem pacjentką Pani Doktor od października 2017r. Spotykamy się co 3 tygodnie. Pani Doktor jest przemiła zawsze pozytywnie nastawiona do pacjentów. Nie zamieniłabym jej na żadnego innego lekarza. Tak jak Pani Doktor kocham zwierzęta i róże. Może dlatego dobrze się rozumiemy. Chociaż o pasji Pani Doktor dowiedziałam się z Internetu. Pani Doktor życzę dużo zdrowia i radości w życiu osobistym i zawodowym. Maria.

  7. Po wielu latach mieszkania w Kaliforni, postanowiłam wrócić do Warszawy, gdzie się urodziłam. Moi kalifornijscy przyjaciele byli przerażeni : „Przecież masz zaawansowanego raka piersi i w San Francisco są najlepsi na świecie lekarze i najbardziej rozwinieta medyczna technologie…….”. A ja się uśmiechałam. Bo oni nie wiedzieli, ze ja, przed podjęciem tej monumentalnej decyzji, poznałam Panią Dr. Bauer-Kosinska, która dla mnie jest prawdziwym lekarzem i, co najważniejsze, PRAWDZIWYM CZŁOWIEKIEM. W odróżnieniu od tych “ najlepszych” amerykanskich lekarzy, Dr. B-K, najpierw sie na mnie patrzy, przeprowadza bezpośrednie badanie, zadaje dobre pytania, słucha, znajduje czas na dyskusje, i zaprasza mnie do współuczestniczenia w podejmowaniu decyzji co do sposobu leczenia, który będzie najlepiej przeze mnie tolerowany i potencjalnie maksymalnie efektywny. I dopiero wtedy włącza komputer. Kiedy byłam w jej nowym gabinecie w Wieliszewie, duży zegar na ścianie wisiał ale nie działał. Dr. B-K nie potrzebuje zegara, poświęca pacjentce tyle czasu, ile potrzeba i nie uważa, że dla pacjenta można zarezerwować tylko 15 minut, co jest typowe w Stanach Zjednocz -onych. Każda pacjentka jest dla niej unikalna. Dr. B-K nie dominuje pacjentów. Jest autorytetem ale nie zmusza pacjentów do takiej albo innej agresywnej dawki chemii jeżeli oni umieją słuchać swojego ciała i maja inna perspektywę. Szybciej i mocniej nie jest zawsze lepiej. Niszczenie dobrego samopoczucia żeby dluzej ale gorzej żyć nie jest jej mantra. A dla mnie, wracając z ”pępka świata”, to jest chyba ważniejsze niż blyskawiczny dostęp do najnowszych PET/CT/MRI procedur. Żyje już ze swoją diagnoza dosyć długo. I żyje tak dobrze jak mogę, pracuje, podróżuje, mam nowe przygody. I wiem, ze mogę ufać Dr. B-K, ze będzie mnie popierać i ze mną współpracować przez następna fazę mojego życia.
    Zycze jej serdecznie dobrego i bardzo zasłużonego urlopu.

    1. Szanowna Pani,

      Dziękuję bardzo za kredyt zaufania. Zrobię wszystko aby mu sprostać Podziwiam za odwagę i inicjatywę. Myślę, że wiele osób mogłoby szukać u Pani inspiracji nawet nie będąc obciążonymi chorobą. Głębokie wyrazy uznania.

      Barbara Bauer-Kosińska

  8. Jestem pacjentką Pani Doktor w Wieliszewie – aktualnie w trakcie chemioterapii.
    Po rozmowach z innymi pacjentami zarówno tego ośrodka jak i innych uważam, że Pani Doktor ma bardzo duże doświadczenie w przygotowaniu sesji chemioterapii.
    Nie mogę narzekać na uporczywe skutki uboczne a o takich jak ostre reakcje niepożądane typu torsje, biegunki słyszałam od wielu pacjentów.
    Merytorycznie nie znam się na tej pracy ale połowiczne badanie USG potwierdza, że chemioterapia zastosowana przez Panią Doktor przynosi oczekiwane rezultaty- za co serdecznie dziękuję. Mam nadzieję, że efekt końcowy będzie tylko pozytywny.
    Odnosząc się do wpisu z 4/2018 – to pasuje do Pani Doktor- może i rozważa czasem dłużej kwestię cyklu dla pacjenta ale w konsekwencji to wartość dodana – gdyż lepiej jest poświecić czas przed podaniem kolejnej dawki i uspokoić pacjenta, odpowiadając na jego pytania, rozwiać wątpliwości niż w sposób proceduralny, krótki po prostu odhaczyć wizytę.
    Dla mnie to bardzo ważne, że mam szansę zapytać o plan leczenia, etc…
    Rekomenduję profesjonalizm Pani Doktor- to naprawdę ważne dla wszystkich pacjentów.
    Dziękuję Pani Doktor za opiekę.

    Pacjentka – Sylwia

    1. Szanowna Pani, serdecznie dziękuję za Pani dobre słowa. Dla lekarza to największa nagroda, jeśli leczenie jest skuteczne. Życzę dużo zdrowia w szczęściu do późnej starości

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *