„RAK TO NIE WYROK” Na szczęście nie. Lecz jeśli postawić się w sytuacji osoby, która właśnie usłyszała słowa: „ma Pani raka” jest to szok nie do opisania i żadne słowa nie wytłumaczą w tym momencie że można przeżyć, leczenie przetrwać bez poważnych powikłań i żyć do późnej starości. Mam pacjentki, które leczyłam prawie ćwierć wieku temu i nadal jesteśmy w kontakcie. To jest możliwe ale pierwszy raz usłyszana diagnoza nie pozwala uwierzyć że takie rzeczy mogą się zdarzyć. Nie wiem, czy można jakoś skrócić fazę szoku i uwierzyć, że będzie się wyleczonym. Chciałabym umieć to zrobić u swoich pacjentów. Uczę się tego przez pół swojego życia także od chorych, które mają dar pozytywnego myślenia.